Nowy dyrektor przejmuje obowiązki od swojego poprzednika i pyta go:
- Powiedz, jaka jest ta Twoja sekretarka?
Na to on odpowiada:
- Taka jak każda, no co Ci mam powiedzieć?
Pada następne pytanie:
- No, ale coś bliższego możesz o niej powiedzieć?
- Jeżeli chodzi o fachowość, to dupa, lecz jako "dupa" to fachowiec
. - Słuchaj stary, wczoraj,
gdy akurat nie było mojej ślubnej,
bzykam sobie elegancko lalę, którą poderwałem na ulicy,
i nagle wchodzi moja teściowa!
- I co? I co?
- I, słuchaj, bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie
- Co zrobiła?
No co? - A, no kulturalnie wzięła i zeszła.
- Na dwór
- Nie, na zawał.
Student zdaje egzamin.
Oczywiście nic nie umie.
Załamany profesor pyta studenta:
- Czy wie pan kto to jest student?
- No nie - odpowiada egzaminowany.
- To ja panu powiem.
To jest takie gówno pływające po jeziorze,
które za wszelką cenę prubóje dotrzeć do wyspy zwanej magister.
- A czy pan profesor wie, kto to jest profesor??
- No nie.
- To ja panu powiem.
To jest takie gówno, które jakoś, ale z trudem dopłynęło do wyspy zwanej magister.
Jeszcze z większym trudem, jakimś cudem pokonało drogę do wyspy zwanej profesor,
a teraz robi fale, żeby inne gówna nie mogły dopłynąć.
W aptece stoi nieśmiały chłopak.
Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz pyta:
- Co, pierwsza randka?
- Gorzej - odpowiada chłopak
- pierwsza gościna u mojej dziewczyny .
- Rozumiem - mówi aptekarz
- masz tu prezerwatywę.
Chłopak się rozochocił.
- Panie, daj pan dwie, jej mama podobno też fajna dupa!
Chłopak trafia do domu swojej dziewczyny.
Zostaje przedstawiony rodzinie.
Siadają przy stole i następuje poczęstunek.
Po godzinie dziewczyna nie wytrzymuje, przeprasza i prosi gościa ze sobą:
- Gdybym ja wiedziała, że ty taki niewychowany...
Cały wieczór nie powiedziałeś tylko patrzyłeś w podłogę.
Nigdy więcej cię nie zaproszę!
- A gdybym ja wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, nigdy bym do was nie przyszedł. |